Co u mnie ? Ostatnio szukam Boga, ale nie mogę go dostrzec. Nadal przeżywam utratę kotki, wiem ,że to było nieuniknione, wiedziałam ,że nadejdzie, ale nie jestem ani nie byłam gotowa i do końca życia chyba nie będę. Ze śmiercią sobie nie radzę, nie radziłam i nie będę radzić, to jest to co najbardziej mnie przeraża, ta tajemnica, czy Bóg istnieje, czy nicość, co jeżeli piekło to ziemia, a innego piekła nie ma, można sobie gdybać, w sumie to jakby nie patrzeć to jesteśmy tylko chodzącą kupą kości, czy to z jednej strony nie jest niesamowite? a z drugiej trochę przerażające. Ale w końcu idzie Halloween, także będę w temacie, mimo ,że nie uczestniczę.
Mimo wszystko tęsknota to potężna siła, przyzwyczajenia, połączona z miłością, albo po prostu mamy w sobie taki mechanizm autodestrukcji, sami siebie niszczymy żyjąc przeszłością, coś w tym jest. Dosłownie jest.
Mimo wszystko tęsknota to potężna siła, przyzwyczajenia, połączona z miłością, albo po prostu mamy w sobie taki mechanizm autodestrukcji, sami siebie niszczymy żyjąc przeszłością, coś w tym jest. Dosłownie jest.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podobał Ci się ten post?
Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz komentarz!
(To daje ogromną motywację, a przede wszystkim to fajne uczucie, że ktoś czyta to, co piszesz, i dzieli się się swoją opinią ♥)
Serdecznie dziękuję ♥
*spam oraz obraźliwe komentarze nie będą akceptowane* (ಠ⌣ಠ)
P.s. Nie wiesz co robić rób dobro ♥