niedziela, 30 stycznia 2022

tak żyć, żeby ktoś w domu nie dokręcił soli, i jak sobie chciałam posypać trochę na ogórki na kanapce to jak machłam - zatyczka spadła i góra soli się usypała, i tak umyłam sobie ogórki, i wytarłam sól z szynki, bo nie chciało mi się już tego myć i tak znowu musiałam to ułożyć.

I sobie pomyślałam, że moje życie ma taki smak, jak ta ochydna przesolona kanapka.

Ale ją zjadłam, czemu ją zjadłam ?

Bo było mi siebie żal. (Jednocześnie wiedząc, że nie była to moja wina.)

A prawda była taka ,że smutno mi było wyrzucić ta kanapkę. Przecież straciłam czas ,żeby ją zrobić. Pracowałam na nią.

Tak jak w życiu tyle lat na coś pracujemy, a w jednym momencie wszystko może się spieprzyć.

Ale nic mnie nie powstrzymało żeby jej nie zjeść. Takiej determinacji brakuje mi w życiu.

Pozostaje pytanie, po co pisze o kanapce ? Następnym razem napisze o herbacie..

Ale lubię pisać, nawet o bredniach, pisanie mnie odpręża, to najwspanialsza zabawa jaką sobie ludzkość wymyśliła..

sobota, 29 stycznia 2022

 Tak naprawdę pieniądze szczęścia nie dają,  możesz kupić wszystko, jednocześnie nic wartego w życiu, które ma się jedno. To prawda lepiej je mieć niż nie mieć, coś trzeba jeść, mieć dach nad głową, w coś się ubrać żeby było ciepło zimną czy zapłacić rachunki , żeby móc się umyć w gorącej wodzie, albo mieć na leki.

Ale tu nie chodzi mi o tą czystą oczywistość.

Ale o wieczne pragnienie posiadania. 

Możesz kupić wszystko jednocześnie - nic.

Zdrowia nie kupisz, miłości, czy przyjaźni też nie

Kupujemy codziennie niepotrzebne nam wcale rzeczy, dążymy by być bogaci, chcemy więcej niż mamy, a potem jeszcze więcej. Ta spirala się nie kończy, bo ciągle jest nam mało i chcemy więcej, więcej niż mamy a potem jeszcze więcej niż mieć będziemy, 

 Codziennie wstaję, codziennie to samo. To samo łóżko, to samo śniadanie, ale dzień inny, choć taki sam jak reszta. Życie nie rozpieszcza. Chociaż, może jednak ? Ta sama droga, przepiękne niebo, uczucie zmęczenia, czy coś to zmienia ? Codziennie to samo, codziennie jest rano, jest ciepła herbata, jest i nawet czyjś znajomy uśmiech z rana, przepyszne śniadanie, jest dach nad głową ,nad dachem niebo, nic się nie zmienia - wszystko się zmienia. I są też rodzice i babcia i kot, mówisz to samo, jednocześnie to nie jest to. Codziennie wstajesz, codziennie się budzisz, czasem się nudzisz. Pogoda się zmienia, jednocześnie coś się nie zmienia. Spojrzenie, otóż to, codziennie narzekasz i tego nie zmieniasz i widzisz, to błąd. Bo można mieć wszystko, o czym niektórzy marzą, życie nie rozpieszcza, ale ? może, myślę - sądzę, że możesz błądzić - to błąd. Choć to ludzka sprawa, codziennie masz szansę, codziennie tą samą i codziennie ją niszczysz ,bo niby masz oczy, ale nie widzisz, że to co piękne zaczyna się w środku, żadne pieniądze, to wszystko jest bardzo proste, nie widzisz tego co masz, szukasz czegoś czego nie masz, nie doceniasz, są tacy co pragną mieć to co ty, taki właśnie dom, rodzinę, senne dni, codziennie jest rano, codziennie tak samo, ale dziś jest pięknie bo widzisz, nie to jest ważne, aby mieć więcej, rzeczy czy pieniędzy, dostrzegasz to więc doceniam to, że w końcu się cieszysz z tych małych rzeczy, codzienność jest prosta, prostota jest 

 Pewnego dnia zjawia się ktoś, lub zjawia się coś, co nam o życiu przypomina, dla tego ktosia - dla tego cosia jest to tylko chwila. To życie jest piękne, lecz strasznie szybkie, zabiera nam ktosia, odbiera cosia. Zjawiając się pięknie, tylko na tą chwilę, dla jednych dłuższą dla innych krótszą, dla innych szybszą i dla takich co krótszą. Pewnego dnia budzą nas do życia i to życie jest piękne, takie wesołe, takie kolorowe, dzięki cosiowi i dzięki ktosiowi, którzy jednego dnia budząc nas do życia, będąc czasem na chwilę, pokazują co ważne, a jak wielka jest miłość, wypełniło nam serce, pokazało drogę, ale kiedyś musi nadejść koniec.. nigdy tego nie zauważasz - koniec. 

 

niedziela, 23 stycznia 2022

 jak na 22 w sumie to jestem wrakiem człowieka jeśli chodzi o mój kręgosłup lędźwiowy, nienawidzę mojego ciała, szczególnie kręgosłupa, i tego że mnie boli jak chodzę ,i chce mi się płakać że będzie tak do końca życia, że muszę to być ja, że całe życie będzie w bólu, każdy ruch mnie skręca 

poniedziałek, 10 stycznia 2022

 my heart aches when I see these animals at my work place, and I know they will die, and there is nothing I can do about it, I wish I could be God or a miracle worker, I am very sorry that I know all this in front of the owners and beforem them, they look with hope and we can only treat the symptoms sometimes, I know how much some owners love them, just like me when I was sixteen, when I wanted to save my cat but I failed.


My heart still hurts, it's a strange feeling of pain. As if there was ice around my heart and in the very center would beats heat. As if my heart was surrounded by broken glass and pieces of ice falls inside that makes it tighten. And it aches and aches with neverending regret.. you know as if to put a period in the middle of an unfinished sentence... .

czwartek, 6 stycznia 2022

 Jestem wkurzona na siebie, nie na nikogo innego, choć może to tak wyglądać, ale na siebie, kiedy nie przycisnę siebie do odpowiedniego limitu. Bo wiem że mogę więcej, ale to ciało, no właśnie, to ciało