poniedziałek, 29 maja 2017

przyszłość jest dziś

Będzie dobrze, nawet jeśli wydaje się to dziś absurdalne. Będzie dobrze. Chcę w to wierzyć. 

sobota, 27 maja 2017

najlepszy jest plan bez planu

Czasem najlepsze decyzje podejmujemy spontanicznie, pod wpływem chwili.

Piraci z Karaibów ♥

Największym błędem jaki popełniłam wybierając się na ten film było pójście na wersję z polskim dubbingiem, bardzo tego żałuję, to była tragedia, nie mogłam znieść podstawionego głosu pod Jacka Sparrowa, przez cały film męczyłam się słuchając, zdecydowanie oryginał z napisami byłby lepszy, błąd nad błędy. Tak więc polecam, lepiej iść na film z napisami. Mocno podkreślając.

czwartek, 25 maja 2017

"ogłoszenia parafialne"

Hej, dawno mnie tu nie było, ostatnio wiele się działo w moim życiu, głównie w moim wnętrzu, ostatnio toczyłam walkę z samą sobą, ale wciąż czuję się podzielona na dwie części i nie wiem czego tak naprawdę chcę. Ale chyba tak już jest jak się ma te nieszczęsne, a raczej piękne siedemnaście lat.
Męczą mnie czasem myśli, nostalgia mnie męczy, przyszłość przeraża, martwię się zmianami , które w następnych latach wiem, że mogą nastąpić, i już powoli wchodzą w moje życie. Niesamowite.
Jak szybko to płynie, naprawdę cholernie szybko. Za szybko, choć wiem ,że te słowa na moim blogu goszczą często, mam nadzieje ,że choć na chwilę coś się ustabilizuje, wszystko jest jakoś tak ostatnio zagmatwane i pokręcone. Ale nie zawieszam bloga, nie zamierzam, wracam do pisania, mam nadzieje ,że większych przerw nie będzie, niż ta ,która była w tym miesiącu, nie wiem czy to pouzupełniam, ostatnio stałam się bardzo mało konsekwentna co do niektórych spraw i bardziej leniwa, co wychodzi mi teraz na minus, szczególnie w szkole.

piątek, 5 maja 2017

niezdecydowanie

Czy tylko ja mam ostatnio tak przesrane życie ?
Cokolwiek chce, wszystko z czymś koliduje, więc wychodzi na to ,że w końcu nic nie mogę.
Chcę wyjechać, ale muszę zostać, poczucie obowiązku mi nie pozwala. Niezdecydowanie, wieczne, chce, ale nie mogę. Może mogę, ale nie chcę ? nie chcę bo ? bo się boję ? bo.. bo co ?
Walczę sama z sobą i nie mogę dojść do ładu, kiedy to się skończy, bo jak na razie widzę tylko od paru miesięcy jeden wielki nieporządek, na pewno nie szybki koniec. 

czwartek, 4 maja 2017

życie jest nie wdzięczne.

W życiu przychodzi taki moment, gdy uświadamiasz sobie, że wszystko na co czekałeś jako dziecko, powinno było już się wydarzyć.

NIE CHCE DORASTAĆ - niech czas zastopuje ಥ_ಥ

Znów drżałem ze strachu przed światem. 
 Bo strasznie mi żyć w świecie tak różnym ode mnie. - J. Podsiadło
Wizja przyszłości coraz bardziej mnie przeraża, choć staram się o niej nie myśleć i się czymś zająć, to wraca, cały czas wraca. Pierwszy raz nie wiem czy zdam z matmy, ale pierwszy raz się nie boję, pierwszy raz nie za bardzo mi na tym zależy, co będzie to będzie. Nie śpieszy mi się ,aby być w klasie maturalnej, najśmieszniejsze jest to, że myślałam o tym ,czy aby umyślnie nie zdać, ale co mi to da z drugiej strony, kiedyś i tak będę musiała skończyć liceum, ale cholernie nie chce, cholernie się boję. Mam siedemnaście lat, nie czuję tego, mam wrażenie ,że zatrzymałam się na szesnastych urodzinach, rok temu.. tych siedemnastych w ogóle nie czułam i nadal to do mnie nie dociera, że już tyle mam. Po prostu czas dla mnie zastopował, mimo że nadal pędzi, niestety liczby dalej lecą, dni stają się miesiącami, już tak odległymi, straszne. Dopiero był wrzesień a już jest maj, za niedługo znów czerwiec i ostatnie wakacje w tej szkole, o ile zdam. 
Ale nie rozumiem tego, przecież byłam dopiero w gimnazjum, ale rok za rokiem zleciał, przecież byłam w pierwszej klasie marzyłam o zajefajnej studniówce, o tym jaką będę miała sukienkę, dopiero patrzyłam na starze osoby i zdawałam sobie ,że kiedyś i ja taka będę, a teraz patrzę na te młodsze osoby i zazdroszczę im, że nie muszę jeszcze myśleć o tylu rzeczach, niesamowite. Kiedy byłam w podstawówce, między pierwszą a trzecią, nie wiem dokładnie w której byłam klasie, mieliśmy lekcje na samym dole, a ja spojrzałam na starze dzieciaki, przyglądałam się, chciałam być taka duża jak one, chciałam być starsza i uporczywie myślałam o tym siedząc na galowo, na ziemi pod jasno żółtą ścianą, najgorsze jest to ,że wiedziałam, że kiedyś taka będę. Ale już byłam, a teraz jestem coraz to starsza. Pamiętam jak skończyłam przedszkole, miałam w gardle wielką bolesną gulę smutku, popłakałam się, nie chciałam opuszczać tamtych nauczycielek, ludzi, było fajnie, ale wszystko co piękne chyba kiedyś się skończy, tak jak ludzie się w którymś momencie kończą, na jakimś etapie odchodzą, zdarza się ,że zostają, bądź znikają na zawsze. 

The thinking

Moje słowa nie odpowiadają moim myślom, a to poniża moje myśli. - F. Dostojewski.
Ostatnio mam tyle do powiedzenia, ale łapię się coraz częściej na tym ,że toczę rozmowy ze sobą w głowie, w myślach, a kiedy już chcę coś powiedzieć, gdy mówię, wydaje mi się to takie nie rzeczywiste. Nie szczere, nie prawdziwe. A przede wszystkim, nie mówi o tym co naprawdę chciałam przekazać.

poniedziałek, 1 maja 2017

dzień filmów.

Szczerze to wszystkie cztery filmy obejrzałam bez oglądania zwiastunów, film Pół żartem, pół serio, widziałam już kiedyś, mam słabość do klasyki, słabość do czarno białych filmów. Ale niestety nie byłam w stanie obejrzeć całości ,tylko od połowy.
1. Pół żartem, pół serio (1959)
Opowieść o dwóch muzykach, Jerrym i Joe, którzy na ich nieszczęście są świadkami porachunków gangsterskich.  Przez przypadek dowiadują się za dużo, więc muszą uciec z Chicago w kobiecym przebraniu. Jako Daphne i Josephine trafiają do żeńskiego zespołu jazzowego.

Kolejnym filmem ,który dziś obejrzałam było Nic do oclenia, nie codzienny tytuł, ale film genialny, uśmiałam się, uważam ,że warto obejrzeć jest to bardzo dobra komedia.
2. Nic do oclenia (2010)
W Unii Europejskiej zostają zniesione granice celne. Dwaj wrogo wobec siebie nastawieni celnicy - Belg i Francuz - nie mogą się z tym pogodzić. Obaj mężczyźni przełamują uprzedzenia, by utworzyć mobilny posterunek graniczny. 
 Szczerze to nie spodziewałam się. Po prostu włączyłam  Megamocnego bez czytania o czym to będzie i bez obejrzenia wcześniej zwiastunu. Byłam w szoku, po prostu jedno wielkie WOW. Genialna animacja. Po prostu uwielbiam, i cieszę się, że skończyło się tak,
 jak się skończyło. Idealne zakończenie.
3. Megamocny (2010)
Megamocny od lat próbuje zdobyć kontrolę nad Metro City. Na jego drodze zawsze staje superbohater Metro Man. Nadchodzi dzień, kiedy złoczyńcy udaje się pokonać przeciwnika. Jego triumf nie trwa długo.
Joe`go Black`a obejrzałam od połowy, na początku po prostu robiłam coś przy komputerze, później się wciągnęłam, film nieco dziwny, mam mieszane uczucia, zakończenie mnie nie usatysfakcjonowało, nie wiem co powiedzieć. Ale powiem ,że jak ktoś lubi płakać, to na pewno to zrobi. Cholernie się popłakałam. 
4. Joe Black (1998)
Niecodzienna i niezwykła historia bogatego biznesmena Williama Parrisha, którego pełne wygód życie zostaje zagrożone w momencie pojawienia się tajemniczego młodego mężczyzny. Przybysz okazuje się być uosobieniem śmierci.