sobota, 30 września 2017

:>

me: I don’t have enough time
me: *stares at the carpet for 5 straight minutes thinking about how I don’t have enough time*

środa, 27 września 2017

pora brać się w garść

Wydarzenia i spotkania, które zmieniają twoje życie,
pojawiają się w najbardziej niespodziewanych momentach.
Definitywnie i ostatecznie.
Po długiej przerwie, plenerze, poprawce, aż w końcu zdaniu i dobiciu się do ostatniej klasy.
Muszę to przyznać ,że nie będzie łatwo, ale będzie łatwo, jutro ostatecznie dobiorę sobie rozszerzenie z historii sztuki. Zobaczymy, a nóż zdam.
( Mimo ,że dali nam w ostatniej klasie nauczycielkę z zerowym doświadczeniem, bo dwie moje ulubione poszły, jedna na L4, drugiej nam nie dadzą. Co uważam za cholernie nie sprawiedliwe bo mieliśmy z nią 3 lata, bo my piszemy maturę, i mamy obronę dyplomu, a nie klasy młodsze, cóż takie osoby na stanowiskach wyższych eh. )
Cóż będzie co będzie. Amen.

wtorek, 5 września 2017

bad day

Jakie to dziwne, że człowiek przeżywa najgorszy wieczór w swoim życiu,
ale dla innych ludzi ten wieczór jest całkiem zwyczajny.
- R. J. Palacio - "Cud chłopak"
Czasem zastanawiam się ,czy wyczerpałam już mój limit szczęścia, limit ,że wszystko będzie dobrze. Czy po prostu wszystko ma być źle. Jakie to śmieszne, w momencie ,kiedy my przeżywamy ciężkie chwile, ktoś właśnie się śmieje, ktoś właśnie się oświadcza.. ,ktoś właśnie doświadcza szczęścia.
Podczas, kiedy my cierpimy.., ktoś może cierpieć jeszcze bardziej. Ktoś może umierać.
I to wszystko może się wydarzyć w dosłownie parę sekund, w parę sekund świat może się załamać i nigdy już nie wrócić do normy. Czas nie czeka na nikogo. On ucieka.. .

no nie wiem

Pamiętaj o tym, że cuda się zdarzają, jeśli na to pozwolisz.

poniedziałek, 4 września 2017

chaos

"Nadzieja" to jest wtedy, gdy jeszcze nie płaczesz.
- Ochocki, Vithren
Masakra, dzisiaj spałam jedynie pięć godzin, bo byłam tak zdenerwowana ,że po prostu nie mogłam usnąć, przez co cały dzień chodziłam jak zombie bo nie miałam kiedy odespać, jutro muszę wstać po piątej ,żeby zdążyć na 7:24, kurde ,kto wymyśla te plany lekcyjne, po prostu brak słów, zaś w środę na jedenastą, gdzie będę tkwić tam do szesnastej, no normalnie pięknie. Do tego zmienili najfajniejszych nauczycieli jakich miałam, najbardziej boli mnie ,że z historii sztuki i z francuskiego, eh, mój ostatni rok wygląda jak piekło. Klasa maturalna to piekło, szczególnie w plastyku.
Kompletnie nie wiem co zrobię na dyplom, nawet nie widzę siebie broniącego go, w głowie mam tylko wielki znak zapytania na nadchodzące tygodnie. Na razie nie wiem czy w przyszłych dniach, będę mogła nadrobić coś na moim blogu. Tylko jedno wielkie EHHHH.

nocne rozmyślania

To czego najbardziej się boimy, dogania nas w mgnieniu oka.
Szkoła się jeszcze nie zaczęła ,a ja już popadam w panikę, martwię się, bo to moja ostatnia klasa, zawsze wyobrażałam sobie jak już jestem w klasie maturalnej, jak już jestem najstarsza, zanim się okazało moje wyobrażenia stały się prawdą. Niewyobrażalne, znów mam wrażenie ,że czas coraz szybciej mi ucieka. To ,o czym myślałam kiedyś, jest teraz. Nie jest fikcją, ale prawdą. Wolę nie zadawać sobie dziś żadnych pytań, ale nasuwa mi się jedno ,co będzie ? dalej ?  

niedziela, 3 września 2017

dobrze byłoby je mieć

Kiedy jesteś na wakacjach albo obchodzisz uroczystość rodzinną, nie przejmuj się zbytnio kosztami. To nie jest czas liczenia pieniędzy, to jest czas gromadzenia wspomnień.
Czytając ten cytat nasunął mi się inny, bardziej popularny, a mianowicie ; Pieniądze szczęścia nie dają. I to jest ta krótka sentencja, którą chyba najczęściej słyszę, wszędzie ,gdzie się nie obejrzę. I pozostaję tylko ja , która zawsze dopowiada, nie dają, ale dobrze byłoby je mieć.
Żałuję ,że nie natchnęłam się na ten cytat o wiele wcześniej niż dzisiaj, bo naprawdę dał mi wiele do myślenia, jak miesiąc temu wyjeżdżałam do Chorwacji, biorąc pieniądze jedyne co, to martwiłam się ,żeby ich za dużo nie wydać, żeby przywieźć wszystko, bo i tak to wszystko tyle kosztowało. Będąc już na miejscu i oglądając te niektóre naprawdę ładne rzeczy, często łapałam się już nie tylko na myśleniu o tym ,ale wręcz zamartwianiu się, żeby po prostu nie wydać na głupoty. Mam wrażenie ,że w tamtym momencie, po prostu wpadłam w jakieś błędne koło, z którego nie mogłam się wydostać. I skończyło się ,że prawie nic nie kupiłam, prawie bo w ostatnich trzech dniach coś się we mnie złamało i musiałam coś stamtąd przywieźć, przecież nigdy nie wiadomo czy jeszcze kiedyś tam wrócę. Wracając do mojej lekcji, czasem więcej się martwiłam niż po prostu łapałam chwilę i bawiłam.

sobota, 2 września 2017

Terminal (2004)

Polski dubbing - zdecydowanie nie.
Ewentualnie lektor, najlepsze są napisy.
Nie wiem dlaczego, ale polskiego po prostu czasem oglądając jakiś film nie da się zdzierżyć. Po prostu nie da. Kiedyś już oglądałam ten film, chcąc go obejrzeć w telewizji ponownie, zauważając reklamę z lektorem skusiłam się, tak więc przypomniałam sobie w porę danego dnia, włączam, i co słyszę zamiast lektora czy napisów, polski dubbing, myślałam ,że się załamię, tak samo porażką było pójście na Jacka Sparrowa, tą najnowszą część do kina, tak już wiecie z czym dubbingiem, cóż koleżanka chciała, a ja przez cały film łamałam się w środku bo po prostu nie mogłam oglądać słuchając tragicznie podstawionych głosów.Nikomu tego nie polecam.
Ale wracając, film poniżej polecam zdecydowanie z lektorem uśmiałam się bardziej ;)