poniedziałek, 12 grudnia 2022

z notatnika

Staliśmy we mgle ,kiedy zamieniliśmy się ciałami. Ból był przeszywający. Aż nagle znikł i pojawiło się dziwne uczucie. I ja byłam nim, a on był mną. Zamieniliśmy się duszami. Widziałam siebie, jego oczami, czując niepojętą miłość. Tymczasem on będąc w moim ciele, stał otępiały, wpatrując się we mnie. Stał bez ruchu, cały odrętwiały, po namyśle - patrząc się tępo w głuchą czarną przestrzeń, która nas otaczała. Jego oczy. To znaczy moje. Bo był w moim ciele - stały się szkliste, jakby zaraz miały się potrzaskać i rozbić z hukiem o zimny beton, na którym staliśmy. Połyskiwały jak śnieg, w słoneczny, zimny, pełen słońca dzień. Wyglądem przypominając szkło, a wyraz twarzy miał pełen bólu. Cisze przeciął szeptem 

- To czujesz ?  - wyjąkał

Byłam cała blada, znaczy on był blady. Patrząc na moje kruche ciało, z innej perspektywy - z jego perspektywy. Zmęczone całą wędrówką tego życia - zrozumiałam, jak mocno mnie kochał. A jak bardzo byłam słaba.

- Tak. 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podobał Ci się ten post?
Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz komentarz!
(To daje ogromną motywację, a przede wszystkim to fajne uczucie, że ktoś czyta to, co piszesz, i dzieli się się swoją opinią ♥)
Serdecznie dziękuję ♥

*spam oraz obraźliwe komentarze nie będą akceptowane* (ಠ⌣ಠ)
P.s. Nie wiesz co robić rób dobro ♥