niedziela, 11 marca 2018

Coco (2017r.)

Śmierci boimy się dlatego, że często świadomie musimy rezygnować ze wszystkiego, na czym bardzo nam zależy. Musimy wycofać się z posiadania, z marzeń, z tożsamości. Na rzecz czegoś, czego tak naprawdę nie znamy, co jest dla nas dalekie, w zasadzie nieprzyswajalne. Podświadomie nie chcemy tego rozumieć, wolimy o tym nie myśleć.
Po obejrzeniu coco, nie dziwię się ,że film dostał oskara. Temat śmierci jest słabo poruszany, zazwyczaj wszystkie bajki kończą się w miare optymistycznie, a umierają tylko źli bohaterzy, chociaż ta animacja również miała dobre zakończenie, była nadwyraz wzruszająca, poruszenie po zakończeniu filmu, towarzyszyło mi dość długo, byłam zaskoczona pięknem animacji. Oglądając bardzo zżyłam się z postaciami, płakałam parę razy, w paru momentach. Film jest bardzo dobry, tak jak mówiłam piękny graficznie.
   
Chociaż w Vincencie malowało tylu artystów, którzy włożyli w to dobrych pale lat, nie mówiąc godzin, po obejrzeniu coco jednak ten film zdecydowanie podbił moje serce. Skusiłam się bo wiele osób już mi go polecało, a ja odkładałam to jak najdłużej, zdecydowanie warto zobaczyć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podobał Ci się ten post?
Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz komentarz!
(To daje ogromną motywację, a przede wszystkim to fajne uczucie, że ktoś czyta to, co piszesz, i dzieli się się swoją opinią ♥)
Serdecznie dziękuję ♥

*spam oraz obraźliwe komentarze nie będą akceptowane* (ಠ⌣ಠ)
P.s. Nie wiesz co robić rób dobro ♥