środa, 7 marca 2018

ocalić chociaż jedno życie

Zbyt często mylimy brak czasu
z brakiem szczerych chęci.
Zastanawialiście się kiedyś nad tym co dzieje się na dworze, kiedy większość ludzi w mieście śpi ? Gdzie ulice są puste i nie ma żadnej żywej duszy, ale jednak ktoś jest. Zawsze są te dwie, trzy dusze, które nie śpią. Skądś wracają, gdzieś jadą, bądź dokądś zmierzają. Jest 2:36.
Tak ja nie śpię, właśnie niedawno, jakieś dwadzieścia minut wcześniej o 2:16, położyłam się na łóżku i szperałam sobie w telefonie. Mieszkam na pierwszym piętrze czteropiętrowego bloku mieszkalnego, cały budynek ma zgaszone światła, tylko w moim pokoju się świeci. Blok na przeciwko też - czteropiętrowy, tam nie śpią cztery okna, może pięć bo w jednym oknie pali się lekko lampka. Reblogując, szukając gifów, z ciszy wyrywa mnie krzyk. Obok mnie leżał mój kot, momentalnie poderwał się głową do góry. Cisza. I znów jakieś hałasy. Krzyk. Jakaś kobieta. Ja przerażona. Wstaję i podchodzę do okna, ale niczego tam nie widać. Słyszę też głos, mężczyzna.. Znowu jakieś krzyki. Boże, myślę, wszyscy śpią, żywego człowieka nie ma. A tu jakieś dantejskie sceny pod moim blokiem. Cisza. Staram się coś dostrzec przez okno, ale słyszę jedynie głosy na klatce. Za parę chwil udaje mi się ich zauważyć, widzę mężczyznę i kobietę, idą, ona się o niego opiera, a on stara się ją podtrzymać. I znowu krzyk. Ja przerażona, nie wiem jak się zachować. A oni idą dalej, starają się iść ? dziewczyna wygląda jakby się wyrywała ? Albo nie ? Ale, za jakiś czas znowu coś krzyczy, tym razem udało mi się usłyszeć "Boli", głośno, przeraźliwie. Boże.. jeżeli on ją napada, to ja jestem jedynym świadkiem. Bo nikogo więcej nie widać, a tamte cztery - pięć okien, z bloku z naprzeciwka jakby w transie zaklęte, nikogo nie widać tylko się palą. Straszne. Nagle patrzę, aż odetchnęłam, ktoś biegnie - mężczyzna, nadbiega z prawej strony, w lewą, w stronę tej pary, która trochę się oddaliła.. nadbiega, ale ja już wiem ,że chce pomóc, w momencie kiedy się pojawił. Obeszła mnie ulga. Uf, dzięki Bogu, że znalazł się ktoś trzeci, że usłyszał. Pobiegł w ich stronę,a ja niestety straciłam widoczność tej pary i tego człowieka. Otwarłam okno, żeby coś usłyszeć, może usłyszę ? Cokolwiek ? Jakby wiatr przeniósł, usłyszałam tylko jakieś urywki,że "To moja żona", a tamta dziewczyna, która krzyczała powiedziała "Złamał mi nogę?" coś takiego. Wychylam się obok otwartego okna i staram się jeszcze coś zobaczyć przez szybę, bo przez okno wlatuje jedynie tak zimne, przeszywające powietrze, przechylam się jeszcze trochę w bok. Ten 2 mężczyzna, zawiązuje chyba buta, schylił się, para odchodzi. Ona znów co jakiś czas krzyczy, a mężczyzna nadal ją podtrzymuje, oddalają się. Mężczyzna, który nadbiegł z pomocą dawno już wstał, i patrzy na nich odwrócony plecami, jakby upewniając się ,czy na pewno wszystko gra i wraca, wyciąga z kieszeni papierosy i zapalniczkę, odpalił jednego, jeszcze raz spojrzał na tamtą dwójkę, która zachowuje się niewiarygodnie hałaśliwie, schował ręce w kieszeni i wraca. Dobrze,że się pojawił. Dobrze, że jeszcze są tacy ludzie, którzy nie są obojętni. Jest 2:36, ja pozostaję w szoku. I dziękuję za tych ludzi, którzy nie patrząc się, chcą pomóc. Bądźmy odważni, może kogoś uratujemy. Naprawdę czasami ludzkość mnie zadziwia, on nie wie ,że go widziałam, ale widziałam i gdybym mogła powiedziałabym dziękuję, od dziewczyn, które nie otrzymały w porę pomocy, bo ktoś się nie odważył. Albo po prostu przeszedł obojętnie, bo to nie jego sprawa. Naprawdę, szczerzę, czasami odzyskuję wiarę w ludzi. Media zazwyczaj opisują jak ktoś ginie, miał wypadek, bądź była gdzieś jakaś tam strzelanina i ludzie zgineli, umówmy się to jest na czele, w wiadomościach, nie pokazują tych dobrych rzeczy, które dzieją się nawet przypadkiem. Widzimy to całe zło, a wszystko to co się dzieje, wydaje się przerastać te drobne - dobre rzeczy, które są bardziej wartościowe od tych złych, które zawężają pole widzenia. Brakuje tego, szczególnie opisywanego i nadawanego w większej skali, publicznie, to wielka strata. Bo nie tylko złe rzeczy żądzą tym światem. Dobre też istnieją. Na szczęście, tylko trzeba otworzyć oczy i szukać uważniej, bądź odważyć się ,żeby móc ocalić chociaż jedno życie więcej. - Być otwartym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podobał Ci się ten post?
Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz komentarz!
(To daje ogromną motywację, a przede wszystkim to fajne uczucie, że ktoś czyta to, co piszesz, i dzieli się się swoją opinią ♥)
Serdecznie dziękuję ♥

*spam oraz obraźliwe komentarze nie będą akceptowane* (ಠ⌣ಠ)
P.s. Nie wiesz co robić rób dobro ♥