poniedziałek, 17 kwietnia 2017

moja historia z żydówką z pomarańczami

Aleksander Gierymski - Żydówka z Pomarańczami
Miesiąc temu wybrałam się z koleżanką do muzeum śląskiego, na bilecie, który otrzymałam widniała jakaś kobieta z koszem (jakaś bo obrazu jeszcze nie znałam), a że każdy dostaje inne zdjęcie obrazu z obecnej wystawy na bilecie, zagadałam do znajomej, aby pokazała mi jaki jej się trafił. No to palnęłam nieświadoma, widząc śliczny lekko zielony i lekko złoty pejzaż ;
- Jaki fajny. A mnie się trafiła jakaś starucha. - Jaka starucha? To żydówka z pomarańczami.
Nie pamiętam już dokładniej jak potoczyła się dalsza rozmowa, ale ogólnie wiem co było dalej, zostałam zaprowadzona przed obraz i przedstawiona owej starszej oto pani widniejącej na zdjęciu po lewej twarzą w dzieło ? Ciekawe czy mogę to tak ująć. Cóż nie ważne i tak to zrobię. I muszę przyznać, że uwielbiam ten obraz, jest piękny, a widok na żywo jeszcze lepszy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podobał Ci się ten post?
Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz komentarz!
(To daje ogromną motywację, a przede wszystkim to fajne uczucie, że ktoś czyta to, co piszesz, i dzieli się się swoją opinią ♥)
Serdecznie dziękuję ♥

*spam oraz obraźliwe komentarze nie będą akceptowane* (ಠ⌣ಠ)
P.s. Nie wiesz co robić rób dobro ♥