niedziela, 29 września 2024

pokochać siebie

 Taką jaką się jest. 

 dobra nie ma co się użalać, co ma być to będzie, trzeba się wziąć w garść i zająć się życiem hej, jest później niż się wydaje ! :) 

sobota, 28 września 2024

 brakuje mi go, jak dzwonił, pisał, chciał grać razem, jego uśmiechu, czasu.. rozmów, odciął się totalnie, albo znalazł kogoś lepszego w sumie proste 

chciałabym żeby było jak wcześniej, chcieć to sobie można w sumie

sobota, 21 września 2024

 poświęciłeś na mnie tyle czasu ,że poczułam się ważna.. 

sobota, 7 września 2024

żale i takie tam bez ładu i składu

To był już ostatni raz kiedy kogoś polubiłam.
Odpuszczam niech się dzieje co chce. Już więcej nie pozwolę żeby bolało mnie serce z wiadomo..  niewiadomych przyczyn. Pora skupić się na sobie. Nie ma sensu się przywiązywać za bardzo, ludziom łatwo przychodzi rezygnacja z osób kiedy już ich nie interesują. Takie są czasy, nie podoba się - zmienia model. Zawsze będzie ktoś lepszy od ciebie, a może to w ogóle nie miało nic z tobą wspólnego. Albo inaczej, jeżeli ta osoba miała cię czegoś nauczyć i zniknąć, podobno lepiej przeżyć coś pięknego niż nie przeżyć wcale nie wiem chyba jednak wolałabym jednak nie przeżywać. Jednak chyba mogłam słuchać się intuicji żeby nie zaczynać, oczywiście znów ją olałam to mam za swoje.  

wtorek, 3 września 2024

takie tam pierdoły ha

 Często łapie się na tym ,że chciałabym być lepszą osobą. Mając na myśli lepszą, inną, być kimś innym, ładniejszym, lepszym, mądrzejszym. Chciałabym się nie ukrywać kiedy coś mnie boli, nie siedzieć sama i płakać pół nocy tylko się odezwać. Wezwać, nie wiem, pomocy ?  

Ciągle, gdy tylko się odwracam, albo ktoś się kłóci, wtedy czuje się jeszcze gorzej, albo siedzę w ciszy, milczę, nie wiem, może w którymś momencie życia pomilczałam aż za bardzo ,że teraz lepiej mogę się wyrazić pisząc, niż mówić bez ładu i składu do kogoś o czymkolwiek i nie umiejąc podjąć normalnego tematu. 

Chciałabym lepiej mówić, chodzić, wysławiać się, być zdrowszą. Ciągle mam to uczucie, że na coś nie zasługuje. Bo jestem taka, a nie inna, siaka, owaka, bo tak wyglądam. Niewystarczająca.. A przecież wiem, rozumiem.. inni mają gorzej. To ma mnie otrząsnąć i pocieszyć ? Widzę i chociaż nie chciałabym, może nawet oddałabym moje życie komuś innemu, może lepiej by je przeżył niż ja. 

Nie mam takiej szansy, 

Bo mam taką rodzinę nie inną. Bo mogłoby być inaczej, ale nie jest i nie będzie. Bo jest tak a nie inaczej. Bo gdybać mogę zawsze. A realia są jakie są. 

Kiedy kogoś polubię, to polubię go za bardzo, później po złych doświadczeniach łapię się i myślę ,że mnie opuści, dla lepszej osoby, przecież jest tyle ładniejszych osób, ciekawszych, weselszych, nie bojących się, może bardziej normalnych niż ja. Pod każdym względem. Od zawsze toczyłam walkę, z tym jak wyglądam i jaka jestem, patrząc w lustro nie podobam się sobie i nie umiem się polubić. Nie zrozumcie mnie źle, nie jestem ani ładna, ani brzydka, po prostu przeciętna. Nie za chuda, nie za gruba, średnia.  

Staram się zmienić. Ha. Mam wrażenie ,że jestem coraz gorsza, a moje demony mają częściej przewagę nade mną niż ja sama.. nie umiem nikogo poznać. A wszystkich na których mi zależało straciłam. Od zawsze tak było. Tylko byłam w stanie patrzeć jak odchodzą, nie umiałam nikogo zatrzymać. Zawołać, złapać za rękę stój, lubię cię, czemu odchodzisz ? Bo może. Ma wybór. Nie jestem w stanie nikogo zatrzymać. Bo jestem mną. 

Być dobrą osobą. Pomagać, pomagam w nadmiarze , ale czy pomagam wystarczająco kiedy sama sobie nie umiem pomóc. Żeby uratować kogoś w samolocie najpierw powinno się maskę tlenu użyć na sobie, żeby móc pomóc innym. Czy stać mnie na to ? 

Częściej łapię się na tym ,że ratowałabym kogoś, kosztem siebie. A wiem i widzę, że raczej nikt obok nie uratował by mnie. Bo nie mam przyjaciół. 

Lubię kogoś, czy mogę go lubić aż nadto ? czy mu nie przeszkadzam, nie jestem irytująca ? Czy mogę go lubić? Czy mogę go lubić bardziej niż siebie i w takim nadmiarze ,że skręca mnie w sercu ,kiedy nie pisze, nie dzwoni... nie odzywa się, ma własnych znajomych i jest mi przykro, że nie mogę dołączyć i zaś siedzę sama.. i po prostu jest mi zaś smutno i chce mi się płakać ? ? .. 

 nie chcę być nachalna, nie chce się wtrącać i przeszkadzać.. robić problemu, bo pokazał mi jaki znowu świat może być barwny, wesoły, inny niż zwykle, lżejszy, wręcz kolorowy 

 Mogę zadzwonić pierwsza ? Czy mogę napisać ? Czy będzie zły. 

Czy jestem dość dobra, będąc mną chcąc nawiązać kontakt ? Czy znowu będzie tak samo.. 

Będę patrzeć jak odchodzi do kogoś innego ?

Czy złamie mi serce ?  

czy jeszcze to wytrzymam ?  

pęknie ?

chyba nie umiem w znajomości.. 

znów boli mnie serce

 Gdybym wtedy się odezwała, czy siedziałabym tu nadal sama, z ciszą, smutkiem, żalem. 

Czy byłoby inaczej, gdybym was wszystkich nie odtrąciła tamtego lata ? 

niedziela, 7 lipca 2024

 nie mam nic specjalnie ciekawego do powiedzenia

sobota, 29 czerwca 2024

bez ładu, niespójnie

 Czasami tęsknie sobie, do tych czasów, kiedy razem się śmialiśmy. Kiedy w zwykłą sobotę słychać było pukanie do drzwi z pytaniem czy wyjdę na dwór. Ale bolesne, minęło. Przyjaźń.

Dziś siedzę tu sama, jedyne co mi zostało to piękne wspomnienia. 

Gdybym wtedy złapała cię za rękę, zostałbyś ? Gdybym powiedziała zaczekaj, czy byś odszedł ? Pierwsze zauroczenie. Miłość ? cokolwiek, sama już nie wiem. 

Nigdy się nie dowiem, bo nic nie powiedziałam, a ty tak szybko jak pokolorowałeś mój świat, znikłeś. A moja pasja do sztuki powoli umarła.  

Gdybym wtedy się odezwała, czy siedziałabym tu nadal sama, z ciszą, smutkiem, żalem. 

Czy byłoby inaczej, gdybym was wszystkich nie odtrąciła tamtego lata ? 

Czy moje życie byłoby mniej samotne ? Czasami wszystko sobie przypominam, czasami boli mnie serce i chce mi się tak płakać, jakby to wszystko było wczoraj. A od każdego wydarzenia mija jakaś część czasu, a wszystko tak jakby działo się dosłownie przed chwilą. Tęsknie za wami wszystkimi, zostaliście ze mną jedynie w moich wspomnieniach. Gorycz żalu jest boleśniejsza, bo mogliśmy zachować się inaczej.. 

A jednak postanowiliśmy inaczej. Nie odważyliśmy się być sobą, schowaliśmy się głęboko. 

Więc kim byliśmy ? 

piątek, 22 marca 2024

 Chciałabym, żebyś tu była. Ciągle cię szukam, kiedy jak na ironię, noc wydawała się mniej jasna niż zwykle. Zawsze byłam zakochana w nocy. Ślepo zakochana z całą moją ufnością w cieniach ciemności. Zgasiłam światła, zasłoniłam zasłony ,aby zatrzymać ostatni promyk fałszywej nadziei przed wejściem do środka i rozsypałam już połamane części mojej duszy na poduszkę, aby osobno nasiąkły i wypłynęły z mojego umysłu na zawsze.

Zawsze się zastanawiałam, czemu pragnęłam tych uczuć, które zazwyczaj mnie łamały. 

Ludzie mówią ,że przyciągamy rzeczy, do których nie jesteśmy stworzeni. 

Kocham ideę mojego łóżka będącego blisko ściany. Ściany, solidnej osłony ,która mnie podtrzymuje.

Nie wiem przez ile nocy, będę kładła rękę prosto na ścianę dla dotyku, który mnie nie opuści ,a zostanie.

wtorek, 2 stycznia 2024

I wish you were there.I kept looking for you when ironically, the night seemed less clear to me. I had been the lover of the night. Blind lover with all of my trust in the shades of darkness. I turned the lights off, closed all the curtains to stop the last ray of fake hope from coming inside and littered the already broken pieces in parts over the pillow separately to get soaked and washed away from my mind for forever. I keep on wondering, why I always keep craving for the vibes, that always broke me anyhow. People say we attract to the things we are not made up for. I love the idea of my bed being close to wall. A wall, a firm cover to hold me up. I don't know how many nights I will be ending up placing my hand straight on the wall for a touch that won't leave, will stay. I am afraid to even change my side. Numbness stop tears too, and I want it to rest for a moment so that I can breathe. It is hard, hard to get up again when my brain is shouting on me to slow down for the next moment, adding on next and then again next. I wish, forced existence was not the only option left. I wish so so many things but always end up in the dilemma of being nice to me or the people around me. Still I partially try to appreciate the things around me and live and love again. Don't look straight in my eyes, I will start crying. Please don't mix this emotion with sympathy. I have had enough. I don't look for the answers and I don't want you to do the same. Just let me cry when you see me crying, and pull me close, share my space for a second. I want you to forget what happened at the moment and when we meet for the next time, greet me with your fair presence and not judgements, please. Next time when you see me holding a side rail of stairs while coming down, just don't ask if I am okay. I might be feeling stuck and trying to have a hold on shattered pieces. Don't make me feel like a loser by noticing it. That very fine day, when the sun will be shining brighter and every one around will be enjoying victory of living, don't be amazed when you will find me standing in the corner with utmost patience holding on tears because I'd be scared.

wtorek, 26 grudnia 2023

trochę mi głupio ,że znów miałam nadzieję na coś czego nie będzie

poniedziałek, 25 grudnia 2023

 Warto trzymać się ludzi przy których czujesz, że żyjesz.

poniedziałek, 11 grudnia 2023

może kiedyś jeszcze będę pisać tak jak kiedyś pisałam

 

don't make homes out of human beings

nie wiem dobra, poddaje się , nie chce poznawać już ludzi, nie umiem, ok poddaje się, jest mi tylko zawsze przykro, nie ważne jak się staram może to nie dla mnie, nie umiem rozmawiać, nie jestem w niczym dobra, nie umiem krzyczeć, nie umiem się złościć, znowu dostałam ataku paniki, chce mi się po prostu płakać jestem do niczego, może przez to ,że za bardzo chciałabym znajomych to po prostu ich nie mam, że przemilczam wszystko, i nigdy nie wiem co powiedzieć, nie chciałam być jak moi rodzice, a mam wrażenie ,że się nimi stałam, nie umiem się cieszyć, przestałam się cieszyć, wszystko ostatnio zawalam. wszędzie , wszystko. w sumie od zawsze tracę wszystko na własne życzenie, łatwiej mi się odciąć od wszystkiego, niż o coś walczyć, unikam konfliktów, boje się awantur i spięć, bo od zawsze ich słucham. zawsze to ja stoję po środku i wszystkich uspokajam, a kto uspokoi mnie ? zaczęłam odcinać się od ludzi po tym jak zaczęli mnie zostawiać, chociaż przeczuwałam ,że tak będzie ,a jedyne myśli jakie miałam i mam to co zrobiłam źle. prędzej czy później od pewnego momentu odnoszę wrażenie ,że i tak mnie zostawią, zazwyczaj i tak to się dzieje, nawet jeżeli nie próbuję i już się przywiąże do kogoś. nie powinno się robić domu w innych ludziach.

niedziela, 10 grudnia 2023

sobota, 9 grudnia 2023

środa, 6 grudnia 2023

poniedziałek, 4 grudnia 2023

niedziela, 3 grudnia 2023

piątek, 1 grudnia 2023

piątek, 10 listopada 2023

środa, 20 września 2023

nowy początek

 Podstawą robienia porządku ze swoim  życiem -  jest zrobienie porządku wokół siebie. Jeśli zastanawiasz się od czego zacząć, zacznij od swojego mieszkania. Wyrzuć wszystko co niepotrzebne. Ułóż w końcu te ubrania, przejrzyj je, na co ci tyle i tak chodzisz tylko w połowie. Zgarnij kurz, ogarnij ten syf z biurka - pozbądź się rzeczy które tylko zagracają, zrób miejsce ; dla siebie. 

czwartek, 25 maja 2023

 Czasami myślę czy się nie zajebać, a potem myślę co to zmieni 


#Mam dość powtarzających sie dni #Brak słów

piątek, 5 maja 2023

I would like to have an impact on the world, not just exist

 Jeżeli po śmierci nie ma nieba, wyspy czy cokolwiek tam uważasz.. nazwij to jak chcesz. Jeżeli nie spotkamy się tam wszyscy razem i naszymi zwierzętami, one to mogą być nawet pod postacią aniołów bo są tak niewinne, ale wracając. To uważam że życie jest bezsensu. Jeżeli tam czegoś nie ma. To po co mi to wszystko? 

wtorek, 25 kwietnia 2023

 Boże codziennie to samo i dzień się kończy i znowu od nowa jakbym tkwiła w niekończącej się pętli, która się zapętla i pyk ,kolejny dzień.

piątek, 21 kwietnia 2023

i wanted to be someone, it ended up I'm no one

środa, 12 kwietnia 2023

nie śpię a użalam się i patrzę w przestrzeń

wtorek, 4 kwietnia 2023

 nie nadążam dni mi migają między oczami 

środa, 22 lutego 2023

???

 czy jestem tym bohaterem w tragicznej opowieści, w której nie da się uratować głównego bohatera ? 

I don’t know how many times i survived myself without telling anyone.

 No one has a clue.

piątek, 3 lutego 2023

 Uciekałam, kiedy tylko sprawy zaczynały się komplikować, ponieważ żyłam w przeświadczeniu, że i tak skończy się tragicznie. Jedyna forma kontroli jaką stosowałam to decyzja, by odejść, zanim ktoś odejdzie ode mnie. 

-Sylvia June Day-  "Dotyk Crossa" 

poniedziałek, 9 stycznia 2023

If I could sum my life up in one phrase, it would be this: No one is coming to save you, get the fuck up.

 czasami się obawiam ,że to prawda, że to ja jestem tym bohaterem w tragicznej opowieści, w której nie da się uratować głównego bohatera. 

 przez chwilę miałam nadzieję na zmianę, że coś zrobię, że coś osiągnę, że będę kimś, że jednak może to jest możliwe.. ,że ten rok może będzie inny, ale potem.. -  potem przypomniałam sobie gdzie jestem, co mnie otacza i z kim przebywam. I ,że życie nie jest bajką, a od rzeczywistości nie da się uciec w żaden sposób.. 

 Wehikuł czasu miałam przed chwilą jak znalazłam pocztówki z 2019 roku ,które tutaj wysłałam do pracy - wtedy jeszcze nie wiedząc, że będę tu pracować.

niedziela, 8 stycznia 2023

I don't think about suicide at all :)  

 Czasami zastanawiam się czy zabijam czas czy siebie nic nie robiąc w tym czasie 

sobota, 7 stycznia 2023


??? Do edycji:)

 Kiedy otacza mnie ciemność, nie umiem z niej wyjść, pochłania mnie, a ja nie widzę ratunku, czasami nie widzę powodów by żyć. 

Łza spływała jej po policzku, kiedy obojętnym wzrokiem patrzyła w ekran telefonu. W ciemnym pokoju, widać było jedynie twarz oświetloną bielą. Kiedy tak leżała na łóżku przykryta kołdrą jakbym chciała żeby ją pochłonęła, chciała zniknąć. Marzyła o tym. Albo o cofnięciu się w czasie, dwóch rzeczach tak nie realnych wydających się czasem - takich samych jak ona sama. 

Być znalezionym. Było równie nie realne.

Przecież człowiek, który odgradza się od ludzi przez tyle lat, ciągle uciekający od bólu i porzucenia, od przywiązania. Z sercem jak głaz obitym lodem, pokrytym kolcami. Z wzrokiem tak szaleńczo pragnącym ciepła, jednocześnie tak strachliwym i pustym wręcz opętanym nadal nadzieją zmiany. Czy taki człowiek jest w stanie ciągle sam siebie ratować? Czy w końcu zostaje pochłonięty przez rzeczywistość, która jakkolwiek bolesną by nie była - jest prawdą, której nie da się zmienić. Czy człowiek jednocześnie tak wrażliwy, przepada ? nie widząc z nikąd znaków pomocy

wtorek, 3 stycznia 2023

 

Z roku na rok jest mi coraz ciężej, wszystko zatacza koło, każdy dzień jest taki sam, szybko się zaczyna i szybko się kończy, i tak dzień w dzień, jest to trochę męczące, albo to ja jestem zmęczona moim życiem. czasami się zastanawiam czy jakbym zrobiła niektóre rzeczy inaczej w moim życiu, czy było by mi teraz lepiej, ale gdybać można, prawda ? to jest łatwe. Przecież nie przewidzi się wszystkich skutków swoich czynów, można jedynie się domyśleć, a i tak wyjdzie na jedno. Szczerze, jeżeli dożyje 27 lat. Będę zdziwiona. Boli mnie serce. Jestem zmęczona. To co miałam kiedyś do powiedzenia, nie mam już nic. Trochę jestem stracona, nie umiem z tego wyjść. Czuję ,że mogłabym więcej, ale tego nie robię. Czy żałuję ? jak widać tak, wszystkiego co zrobiłam do teraz. Ostatnio nachodzą mnie myśli, jak innym się udaje żyć tak jak żyją. Czuję ,że się wypaliłam, a to wszystko czego kiedyś chciałam teraz nie ma znaczenia, nie mam żadnego celu, niczego nie chcę, pewnie też dlatego ,że noszę w sobie obawę straty. Nie umiem się tego pozbyć.