Śniłeś mi się dzisiaj,
jak odchodzisz sprzed dziesięciu lat,
twoje kroki wciąż echem w mojej pamięci,
a czas jak mgła przykrywa wszystko.
Twój cień przesuwa się między wspomnieniami, a ja stoję nieruchomo,
trzymając w rękach fragmenty rozmów, które nigdy nie miały się skończyć.
Śniło mi się, że wołałam cię na imię, ale wiatr rozwiał mój głos,
i choć minęło dziesięć lat, czuję twój dotyk w powietrzu.
Czas leczy rany, mówią ludzie,
ale noc przynosi twoją twarz,
i znów odchodzisz, a ja zostaję z pytaniem,
na które nigdy nie ma odpowiedzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podobał Ci się ten post?
Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz komentarz!
(To daje ogromną motywację, a przede wszystkim to fajne uczucie, że ktoś czyta to, co piszesz, i dzieli się się swoją opinią ♥)
Serdecznie dziękuję ♥
*spam oraz obraźliwe komentarze nie będą akceptowane* (ಠ⌣ಠ)
P.s. Nie wiesz co robić rób dobro ♥