Dwóch rzeczy nikt nigdy nie mógł mi odebrać: byłam popieprzona i miałam w sobie to chore poczucie obowiązku pomagania. Zawsze musiałam się wtrącić, musiałam reagować. Dla niektórych to może wyglądać jak coś pięknego, ale w rzeczywistości to też jest wyrzeczenie – oddawanie kawałków siebie, nawet gdy nikt o to nie prosił.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podobał Ci się ten post?
Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz komentarz!
(To daje ogromną motywację, a przede wszystkim to fajne uczucie, że ktoś czyta to, co piszesz, i dzieli się się swoją opinią ♥)
Serdecznie dziękuję ♥
*spam oraz obraźliwe komentarze nie będą akceptowane* (ಠ⌣ಠ)
P.s. Nie wiesz co robić rób dobro ♥